*z punktu widzenia Naomi*
Około dziesiątej podjechali pod mój dom. Logan zapakował moją walizkę do przyczepy. Kiedy weszłam do środka zobaczyłam, że wszyscy są już w samochodzie, co oznaczało, że jedziemy prosto do Niemiec. Kevin prowadził, Fi siedziała obok niego. Muszę przyznać, że wyglądali jakby coś było między nimi na rzeczy. Effy siedziała na podłodze i czytała książkę. Przywitałam się ze wszystkimi i poszłam położyć się na łóżko. Cały czas po głowie chodził mi mój ojciec. Nie chciałam go ranić, bo kochałam go z całego serca, ale nie mogłam przestać spotykać się z Loganem. Byliśmy dla siebie stworzeni. Wyobrażałam sobie życie z tym chłopakiem, wiedziałam, że to ten jedyny.
-Co się dzieje? - wyrwał mnie z zamyślenia Logan
-Nic takiego..
Chłopak usiadł obok mnie, podniósł moją głowę, położył na swoich kolanach i zaczął bawić się moimi włosami. Zwinęłam się i wtuliłam w jego nogi. Czułam się przy nim taka bezpieczna.
-Przecież widzę, że jesteś smutna.
-Ciągle przejmuję się tatą.. On nie chce żebyśmy się spotykali
-Wiem o tym.. Ale posłuchaj mnie - podniosłam się i spojrzałam w jego oczy - Kocham Cię i nic nas nie rozdzieli, ok? Twój ojciec mnie zaakceptuje, wierzę w to Zrobię wszystko żeby tylko Cię nie stracić, rozumiesz?
Pocałowałam go tak jak jeszcze nigdy. Chłopak delikatnie położył mnie na łóżku nie odrywając swoich ust od moich. Jego ręce błądziły po całym moim ciele. Zaczął całować moją szyję. Wiedział, że to lubię. Zamknęłam oczy i moja głowa kręciła się tak, żeby Logan miał większy obszar do całowania. Moje ciało wyginało się na łóżku. Nogi podnosiły się i opadały, zginały i prostowały. Kiedy jego ręka podniosła moją koszulkę, zaczął szukać zapięcia od mojego stanika i całował mnie coraz niżej musiałam przerwać.
-Logan.. nie - podniosłam się i oderwałam jego głowę od mojego ciała
-Dlaczego? - był trochę zawiedziony
-Każdy może wejść, a po za tym nie jestem na razie gotowa.. - poprawiłam koszulkę
-Rozumiem - pocałował mnie i uśmiechnął się - nie zmuszam
-Kocham Cię
-Ja Ciebie bardziej - pocałował mnie w czoło i przytulił
*z punktu widzenia Fi*
Specjalnie usiadłam obok Kevina. Ten chłopak mnie fascynował od czasu ogniska. Odniosłam wtedy wrażenie, że się mnie bał. Mogę nawet przyznać, ze mnie kręcił. Był dobrze zbudowany. Wiedziałam, że te wakacje będą idealnym pretekstem do poznania go bliżej. A może nawet wyszłoby z tego coś więcej?
-Nie jesteś zmęczony? - zaczepiłam go
-Troszeczkę
-Może potem cię pomasuję? - przejechałam palcem po umięśnionej ręce chłopaka
Nagle samochód gwałtownie zahamował, przed maskę przyczepy wyjechał inny samochód. Byłam przerażona. Kevin puścił wiązkę przekleństw, ustawił kampera na poboczu i z niego wyszedł. Z głębi przyczepy wyłoniła się reszta ekipy, nie wiedzieli co się dzieje. Szybko wytłumaczyłam im co się stało. Usłyszeliśmy krzyki. To był Kevin, rzucał się z pięściami na kierowcę drugiego samochodu.Chłopak Naomi dosłownie wyskoczył z przyczepy żeby zakończyć bójkę. My wolałyśmy zostać w samochodzie. Patrzyłyśmy przestraszone na to co się tam dzieje. Walka była zacięta. Nawet Logan dostał dwa razy w twarz. Widziałyśmy jak nasz przyjaciel krzyczy na walczących i wciąga Kev'a do nas. Usadził go na krześle, powiedział tylko "coś ty sobie myślał?!" i usiadł za kierownicą. Bałam się rozwścieczonego Kevina. Był taki wściekły, że aż się trząsł. Podeszłam do niego i delikatnie dotknęłam jego ramienia.
-Wszystko ok?
-Zostaw mnie - wysyczał, odrzucił moją rękę i odszedł na drugi koniec przyczepy
O co mu do cholery chodziło?
*z punktu widzenia Effy*
Ta podróż była dziwna. Nie spodziewałam się takiego wybuchu agresji u Kevina. Widocznie ta podróż pozwoli nam się lepiej poznać. Zatrzymaliśmy się w McDrive. Zamówiliśmy jedzenie i dalej jechaliśmy. Ja kupiłam 2 hamburgery, tortillę, duże frytyki, lody i colę. Naomi karmiła Logana, który kierował. Wyglądali naprawdę uroczo. Fi czytała książkę, a nasz "buntownik" palił papierosa wypuszczając dym przez okno, nadal był wściekły. Korzystając z okazji, że wszyscy są zajęci, poszłam do łazienki i zwróciłam to, co zjadłam. Czułam się z tym źle, ale ja już nie umiałam inaczej. Nigdy tego nie próbujcie. Wyszłam z toalety. Fi zapytała czy wszystko w porządku, ale zapewniłam ją, że jest ok. Potrafiłam kłamać bez zająknięcia.
*z punktu widzenia Fi*
Podejrzewam, że coś jest nie tak z Effy. Próbowała mi wmówić, że czuje się dobrze, ale wyraźnie słyszałam jak wymiotuje. Może tylko mi się wydawało? Mieliśmy szczęście, że w naszym kamperze była łazienka. Postanowiłam się odświeżyć. Weszłam do pomieszczenia, rozebrałam się i weszłam pod prysznic.
*z punktu widzenia Kevina*
Nie wiem co mnie dzisiaj napadło. Nie powinienem krzyczeć na Fionę. Muszę przyznać, że mnie kręciła. Miała seksowne ciało. Chciałem ją mieć. Specjalnie udawałem na ognisku, że jestem speszony jej obecnością, miałem nadzieję, że ją zaintryguję. Chciałem z nią pogadać, ale nigdzie jej nie było. Pomyślałem, że zapewne leży na łóżku. Nie chciałem jej przeszkadzać w odpoczywaniu. Wszedłem do łazienki i zacząłem się rozbierać. Zdjąłem koszulkę i zobaczyłem cień na zasłonce od prysznica to znaczy, że ktoś tam był. Domyśliłem się, że to Fi. Stałem i patrzyłem jak wygina się pod wpływem wody. Wyglądała niesamowicie. Nagle zasłonka została odsłonięta i moim oczom ukazało się nagie ciało Fi. Dziewczyna podskoczyła i zaczęła się zasłaniać.
-Co ty tu robisz?! Wynoś się! - piszczała
Pomyślałem, że teraz albo nigdy. Podszedłem do niej, przycisnąłem do ściany. Ku mojej ogromnej radości dziewczyna odwzajemniła. Udało mi się, zdobyłem ją. Oderwałem się od jej pięknych ust i ciała. Wyszedłem, nie chciałem zrobić wszystkiego. Chciałem powoli owijać ją wokół palca. Pragnąłem żeby oszalała na moim punkcie.
*z punktu widzenia Fi*
O mój boże. Co to było? Nie powiem, podobało mi się. Kevin świetnie całuje. Miałam tylko nadzieję na coś więcej, ale jesteśmy już coraz bliżej siebie. Długo po tym jak wyszedł stałam oszołomiona.
***
I jak wam się podoba? :)
Lekko "miłosny" mi wyszedł ten rozdział. Tak, wiem, że jest krótki, ale nie chcę się rozpisywać. Są też pokazane ich problemy. Effy ma bulimię, związek Naomi i Logana jest zabroniony, a Kevin odkrył swoją brutalną naturę.
Mam prośbę: jeśli przeczytałaś/łeś to skomentuj, bo nie wiem czy ktoś czyta te moje wypociny :)
Dziękuję
wasza @ilymykaya
świetne, jak zwykle <3
OdpowiedzUsuńjestem oficjalną fanką Logana {nie wiem czemu. po prostu wyobraża mi się jako Logan Lerman a ja go kocham, lol. no i może dlatego że Logan ma taki rhuewfrifhftiuesdo charakter. uwielbiam go razem z Naomi}
Kevin jest trochę dziwny, kto normalny napada gołe dziewczyny pod prysznicem i je całuje? hahahah.
a nasza biedna malutka Effy ma bulimię :( och.
WIĘC: PISZ DALEJ, PISZ (JESZCZE) DŁUŻEJ, PISZ JAK NAJSZYBCIEJ (chcę kolejny rozdział!). CZEKAM! xo
/ @selenaxis
Ej, wiesz ze ja to czytam! Niespodziewalam się ze Effy skończy z bulimia. I takie jedno spostrzerzenie - jak duży musi być ten camper żeby w łazience mieściły się 2 osoby? o.O Byłam w kilku i w każdym łazienka miała ok. 1mx1m xD Poza tym - podoba mi się na 13577532675432564367632136437% XD ~@Vivilisia_
OdpowiedzUsuńświetny blog :) możesz zajrzeć do mnie. ~ @wkopenhaga
OdpowiedzUsuńOjeju, ale się porobiło! Szkoda mi Effs :(
OdpowiedzUsuńFascynuje mnie Kevin. Ciekawa jestem, jak rozwinie się jego historia. I mam nadzieję, że Fi nie będzie przez niego bardzo cierpieć...
Nie bój się dłuższych rozdziałów, dobrze Ci idzie ;)
~holly
Dalej, dalej, dalej ! Jak napiszesz, to daj znać @Emily99_x3
OdpowiedzUsuńOmg. boskie rozdział. Ostatnia scena najbardziej mi się spodobała, może będzie coś między nimi. trzymam za nich kciuki.
OdpowiedzUsuńzapraszam również na mojego bloga, który pisze o One Direction. mam nadzieję, że historia cię zaciekawi. http://one-direction-in-our-life.blogspot.com/
szablon jest śliczny :D Ale nie pasuje mi za bardzo do rozdziałów, bo uważam, że jestem za ciemny :)
OdpowiedzUsuńświetne!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, jak wszystkie :> Pisz szybko następny <3
OdpowiedzUsuń______
Zostałaś nominowana do Liebster Award! Gratulacje :) Więcej tutaj : http://hptajemnicarodzinypotterow.blogspot.com/2013/08/liebster-award.html